Jastarnia - lato 2023 c.d.
Zacznę od przyznania się do pewnej rzeczy. Mianowicie, czy wiecie, że przyjeżdżam do Jastarni od 1997 roku? Nie? To już wiecie.🙂 Ale to nie o tę rzecz chodziś. Chodzi o to, że nigdy tutaj nie poszłam do kina. Dopiero w tym roku dokonałam tego wiekopomnego wyczynu. Ta daaaaam! Straszne? Co? Tak więc poszłam z paczką do kina na Indiana Jonesa i muszę Wam powiedzieć, że retro kino Żeglarz i film bardzo do siebie pasowały. Wnętrze, zapach, stare fotele, atmosfera, plus przygoda na ekranie, to było ciekawe przeżycie. Dodatkowo siedziałam na grubej poduszce, gdyż ineczej niewiele bym widziała. Jak to w starym kinie, siedzenia były ustawione pod minimalnym skosem. Sam Indiana Jones, jak to powiedzieli mądrzejsi ode mnie krytycy, broni się, ale szału nie ma. Strasznie irytywała mnie główna bohaterka i jej nastoletni pomagier. Moim zdaniem, to oni swoją sztywną grą popsuli znaczną cześć filmu. Ale Harrison Ford, jak zawsze w świetnej formie. Ale wróćmy do wypoczynu w stylu bałtycki...