Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2023

Ciekawy temat do dyskusji

Obraz
  Kilka dni temu spotkałam się z koleżankami i jedna z nich opowiedziała nam zmyśloną historię. Była sobie para zakochanych, Paul i Abigail, niestety rozdzieliła ich wielka rzeka, przez którą nie sposób było się przedostać. Abaigail zrozpaczona utratą ukochanego zaczęła szukać możliwości na przedostanie się na drugi brzeg. Spotkała rybaka, który powiedział do niej, że owszem może ją przewieźć na drugą stronę rzeki, ale Abigail musi zapłacić konkretną cenę. Ceną było oddanie się rybakowi. Dziewczyna poszła do matki i opowiedziała jej całą historię, łącznie z ceną, jaką wyznaczył rybak. Matka powiedziała jej, że decyzja należy no niej i ona nie będzie w to ingerować. Abigail podjęła decyzję i oddała się rybakowi, a ten potem przewiózł ją łodzią na drugi brzeg rzeki. Szczęśliwa dziewczyna pobiegła na spotkanie z Paulem, a kiedy już się spotkali, opowiedziała mu o tym, co zrobiła, żeby móc się z nim spotkać. Paul wyrzucił dziewczynę z domu i trzasnął jej przed nosem drzwiami. Na to p...

Co u mnie słychać?

Obraz
 Słychać dużo, ale nie wszystko mogę opisać. Zacznę od tego, że zepsuł mi się laptop dlatego nie ma nowych odcinków opowiadań. Ale po niedzieli się pojawią.  Kolejna rzecz, założyłam instagram i na razie nie wiem, czy się w nim odnajduję,czy nie, ale coś tam działam. Gdyby ktoś chciał zajrzeć daję namiary:    https://www.instagram.com/p/CyVrjgNIsDH/?igshid=MmU2YjMzNjRlOQ Mimo, że łączę blog z instagramem, to dodaję tam też niezależne od niego posty. Kolejne wydarzenie z mojego życia. Wczoraj wróciłam z wycieczki z uczniami do Giżycka do ośrodka Gwarek. Także te zdjęcia, które widzicie na fb, Instagramie i tutaj, to nie z prywatnego wyjazdu tylko szkolnego. Bardzo fajna miejscówka, świetna organizacja i kadra animatorów. Nie mogę powiedzieć, że wypoczęłam, bo jednak miałam 58 osób do ogarnięcia (nie sama oczywiście) i to nastolatków, których pomysłowość nie zna granic. Ale dobrze się bawiłam, popływałam na kajakach, pochodziłam po lesie, uśmiałam się po pachy. Nie mog...

Jabłonna cz.8 - moje miejsce na ziemi

Obraz
Dzisiaj będzie martyrologicznie. Jabłonna, to nie tylko lasy i piękny park, ale też miejsce, w którym rozgrywały się losy mieszkańców w czasie II wojny światowej. To działania zbrojne i przesuwający się front pozbawił nas starych drzew. Wycinki, okopy i leje po bombach zniszczyły przyrodę. Ale nie ona jest tu najważniejsza, a ludzie. Według wspomnień naocznych świadków, w czasie II wojny światowej panował w Jabłonnie głód. Nie to, że nie było gdzie tej żywności produkować, tylko Niemcy prowadzili politykę rabunkową. To z resztą dotyczyło wszystkich terenów okupowanych. Mieszkańcy w 1940 roku padli ofiarą niemieckiej akcji AB czyli czystek wśród osób z Warszawy i okolic, które były znane i znaczące dla całej społeczności. Zostali rozstrzelani w Palmirach. Po wojnie dokonano ekshumacji i udało się zidentyfikować 53 osoby z Jabłonny i Legionowa. Jedną z ofiar był mój pradziadek Mieczysław Tański, który został rozpoznany dzięki obrazkowi Matki Bożej w klapie marynarki, którą moja prababcia...