Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2024

Świąteczne życzenia

Obraz
Z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych, chciałam złożyć Wam, moi drodzy czytelnicy życzenia. Życzę Wam, aby Zmartwychwstały Pan przemienił Wasze serca i napełnił je wiarą i miłością. Życzę Wam, żeby Pan Jezus pocieszył Wasze strapione i być może smutne serca, aby dał ukojenie w bólu. Życzę Wam, aby Zmartwychwstały  Pan Jezus dał Wam jeszcze więcej radości w życiu codziennym, żeby dał Wam siłę przez nie iść z uśmiechem na twarzy. Życzę Wam spokoju w Święta, żeby sprzątanie i gotowania nie przyćmiło najważniejszego wydarzenia tych Świąt, czyli Zmartwychwstania Pana Jezusa. Życzę Wam zgody przy stole, radości w czasie ucztowania i mokrego śmigusa - dyngusa.  Wesołego Alleluja!

O historii słów kilka odc.7 – Średniowiecze da się lubić

Obraz
  Trudno powiedzieć, że rycerstwo, to kultura ludowa, ale z drugiej strony, ci barbarzyńcy z VI czy VIII wieku raczej nie pisali, nie czytali, za to bardzo dobrze wymachiwali mieczami. Czy byli już rycerzami? Byli wojami, drużyną, rycerzami też, ale jeszcze nie w takiej formie, z jaką sobie ich kojarzymy. Nie było mowy o lśniącej zbroi płytowej, ponieważ to raczej będzie w drugiej połowie średniowiecza. I nie koniecznie trzymali się kodeksu honorowego, ponieważ zwyczajnie go jeszcze nie było. Na początku wyglądało, to tak… Kim byli wojowie? Byli wojownikami, czyli ludźmi, którzy zawodowo walczyli dla tego, który im zapłacił lub u kogo byli na służbie. Mogli być najemnikami, ale również ludźmi związanymi z jakimś przywódcą plemiennym, któremu wiernie służyli. Wojownicy nie posiadali ziemi, więc nie mogli z niej czerpać profitów, to zmienił dopiero system feudalny, o którym będzie kiedy indziej. Z czego zatem się utrzymywali? Przede wszystkim utrzymywał ich władca. Mieszka...

O historii słów kilka odc.6 – Średniowiecze da się lubić

Obraz
Pewnie zauważyliście, że nie napisałam jeszcze praktycznie nic o chrześcijaństwie i Kościele. A przecież to jest najważniejszy temat tej epoki. I tak i nie. Tak, ponieważ najwięcej źródeł pisanych dotyczy wiary, Pana Boga i chrześcijan. Jest tak, ponieważ na zgliszczach Rzymu praktycznie tylko stan duchowny potrafił pisać i czytać i wykształcił kulturę naukową, dosyć dobrze opisaną i znaną. I nie. Ponieważ równolegle istniała kultura ludowa, oparta na przekazach ustnych, tradycji i wierzeniach pogańskich. Do naszych czasów dotarły w postaci przysłów czy mocno okrojonych zabaw - np. wianki, śmigus dyngus. Mamy też jej echa w legendach, sagach czy romansie rycerskim. I tak naprawdę, mamy to tylko dlatego, że ktoś to spisał. Mamy też wykopaliska, które odsłaniają nam, co nie co z tego tajemniczego świata. Ale, jak wyczytałam w pewnej mądrej książce, że jak odkrywa się pozostałości po jakimś budynku datowanym na wieki średnie i jest on nietypowy, to piszę się - świątynia. Ale czy rzeczyw...

Jestem, żyję...

Obraz
No tak. Napisałam smutny post i zamilkłam. No i dobrze, bo nie miałam nic ciekawego do napisania. Nie, żeby teraz było jakoś super i ekstra, ale na pewno jest lepiej. W zasadzie, to nadal nie mam nic ciekawego do napisania, bo w ostatnie dni jedyne, co robiłam, to jeździłam w różne miejsca, a do domu wracałam spać. W pracy przebywałam od rana do wieczora i kiedy już z niej wychodziłam, to miałam jedynie siłę na słuchanie podcastów naukowych lub audiobooków. I nie, że się nic nie dzieje. Dzieje się milion rzeczy, ale nie nadają się na blog. A póki co, nic mnie nie natchnęło, żeby napisać Wam coś mniej lub bardziej mądrego. O! Mogę tylko wspomnieć w mini redakcji dobrego słowa, żebyście wychodzili na spacery i korzystali ze słońca, bo od poniedziałku znowu będzie padać. Ja już skorzystałam, pojechałam na targ w Legionowie i zgrzałam się, ponieważ ubrałam się, jak na Syberię.  Z innych rzeczy, to znowu zaczęłam jeździć rowerem na pętlę tramwajową, żeby zaoszczędzić sobie czas czekania...