Jestem, żyję...


No tak. Napisałam smutny post i zamilkłam. No i dobrze, bo nie miałam nic ciekawego do napisania. Nie, żeby teraz było jakoś super i ekstra, ale na pewno jest lepiej. W zasadzie, to nadal nie mam nic ciekawego do napisania, bo w ostatnie dni jedyne, co robiłam, to jeździłam w różne miejsca, a do domu wracałam spać. W pracy przebywałam od rana do wieczora i kiedy już z niej wychodziłam, to miałam jedynie siłę na słuchanie podcastów naukowych lub audiobooków. I nie, że się nic nie dzieje. Dzieje się milion rzeczy, ale nie nadają się na blog. A póki co, nic mnie nie natchnęło, żeby napisać Wam coś mniej lub bardziej mądrego.

O! Mogę tylko wspomnieć w mini redakcji dobrego słowa, żebyście wychodzili na spacery i korzystali ze słońca, bo od poniedziałku znowu będzie padać. Ja już skorzystałam, pojechałam na targ w Legionowie i zgrzałam się, ponieważ ubrałam się, jak na Syberię. 

Z innych rzeczy, to znowu zaczęłam jeździć rowerem na pętlę tramwajową, żeby zaoszczędzić sobie czas czekania na autobus 723. A ostatnio, w drodze powrotnej czekałam na niego ponad 20 minut. Dziękuję, wolę przejechać w zimnie z pętli do domu i mieć trochę więcej czasu na odpoczynek. Może to się Wam wydać głupie, ale kiedy wychodzę z pracy o 16:00 lub 17:00, to każde 20 minut w domu na plusie, to dużo. 

Wiem, poziom wpisu jest niski, ale nie dam dzisiaj z siebie więcej.

Dzisiaj siedzę większość dnia w domu i jest mi dziwnie. Bo po tym wielotygodniowym maratonie wędrówek, nie wiem, co z tym czasem zrobić. Dlatego robię testy powtórzeniowe dla uczniów. To moje hobby. Ma ze mną młodzież przekichane. No, ale cóż, taka moja rola.

O! I dostałam dużo kwiatów na Dzień Kobiet, za co wszystkim panom serdecznie dziękuję.

No i tyle. Może w nowym tygodniu będę bardziej uważna na otoczenie i coś mnie natchnie, na jakieś wiekopomne dzieło.

I nie myślcie sobie, że zapomniałam o wpisach ze  średniowiecza. Mam kolejny i zaraz po tym poście go wrzucę.

To na razie, pa!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wycieczka do Berlina, Poczdamu i nie tylko cz.2

Jeśli będę sławna proszę, nie cytujcie mnie

Studniówka