Pakerzy mają coś do przekazania


Ostatnio natknęłam się na kilka rolek, w których młodzi (straszne, mają pewnie ze 30 dychy, a ja już mówię młodzi) i przypakowani mężczyźni z siłowni mówią mądre rzeczy. A dokładniej mówiąc, rozprawiają się ze stereotypami na temat wyglądu, z hejtem (mową nienawiści czy po prostu chamstwem) na temat osób korzystających z siłowni, a nie wyglądających na umięśnionych czy szczupłych itp. I fajnie, cieszę się z tych rolek i mam nadzieję, że ludzie którzy je robią rzeczywiście żyją według tego, co mówią. Ale natknęłam się na jeszcze jedną rolkę, w której przystojny (a jakże), napakowany i tu i tu i tam (a jakże), młody (a jakże) mężczyzna mówił do nas kobiet (choć zapewne młodszych), żeby się szanowały, żeby nie stawiały tylko na atrakcyjność w wyglądzie, żeby nie opierały swojego życia i wyborów na podstawie swojego wyglądu. Po tej wypowiedzi, zajrzałam do komentarzy. I poruszył mnie, w sensie negatywnym jeden z nich. Mianowicie, że kiedyś to tacy przypakowani kolesie, to byli debilami, a teraz się mądrzą.  Nie cytuję tego dokładnie, bo oczywiście, jak na złość nie mogę znaleźć tego filmiku (sława w necie naprawdę trwa 5 minut).

Czyli, że kiedyś panowie z siłowni, to byli bezmyślni pakerzy, którzy lecieli na panienki i nie zwracali uwagi na ich mózg tylko na cycki, a teraz to dają dobre rady.

No właśnie. Kto ma rację? Racja jest jak zawsze po środku. Bo na pewno są tacy, co lecą tylko na ciało i są tacy, którzy lecą na mózg i pewnie tacy, którym podoba się jedno i drugie.

A co mnie się podoba?

Że tacy przystojni panowie w końcu wzięli sprawy w swoje ręce i mówią nam, jakimi chcieliby nas widzieć. Dają dobre rady. Mało tego, bardzo mądre rady. To co my, baby od lat sobie mówimy, że nie ciało jest najważniejsze, że w głowie też trzeba coś mieć. Biadoliłyśmy nad dziewczynami, które swoją wartość widziały tylko przez pryzmat ciała i seksualności. Że faceci, to nie patrzą na nas, jak na ludzi, a jak na obiekty seksualne itp. No i pewnie w wielu przypadkach tak jest. Sama w swoim życiu spotkałam wielu takich, dla których nie liczył się mój mózg. Pewnie dlatego jestem sama, bo mam za duży mózg. A może po prostu nie spotkałam właśnie takiego przystojnego i mądrego pakera, który by się nie bał mojego mózgu. Ale to już na inną historię. A ja nie to chciałam napisać.

Chciałam napisać o tym, że ten komentarz też był mocno stereotypowy. Że skoro facet jest przypakowany, to znaczy że powinien być głupi. Bo przecież bycze karki z siłowni, to tępe goryle (nie uwłaczając gorylom oczywiście).

Wiele lat chodziłam na siłownię i jak dobrze pójdzie, to wrócę na nią po długiej przerwie już w tym tygodniu. Ale, ja nie o tym. Przez wiele lat, kiedy chodziłam na siłownię spotkałam wielu bardzo fajnych byczych karków. Mądrych, wesołych i inteligentnych. Opiekuńczych, rodzinnych, zabawowych, szalonych i po prostu fajnych. I tylko kilku z nich mogłabym nazwać nie tyle niemądrymi, co niewychowanymi. A w zasadzie zapamiętałam tylko jednego. Nie znam bardziej sympatycznych facetów niż ci z siłowni. I mam nadzieję, że nie zmienię zdania, kiedy wrócę w tym tygodniu na siłkę.:)

I oby więcej takich filmików do nas kobiet, o tym, że jesteśmy wartościowe nie tylko przez wygląd, ale i przez intelekt.

Napisała, co wiedziała.:)


*Zdjęcie z przed kilku lat, ja dzisiaj tak  nie wyglądam, ale będę. Chyba. Się zobaczy.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Korty – odc.1 - wstęp

Jeszcze słów kilka i książce "Chłopki- opowieść o naszych babkach"