Filmy a poprawność polityczna
Jakiś czas temu oglądałam program o tym, że w filmach Marvela zastosowano poprawność polityczną i stworzono produkcje pod konkretne nacje i rasy. I ja się tak zastanawiam, czy ta wiedza jest mi do czegoś potrzebna? Czy powiem, że to wspaniale, że wprowadzili taką różnorodność? Że w końcu nie tylko biali występują? Tak szczerze? Mam to w nosie. Ja idę na film, a nie na lekcję poprawności politycznej. I w ogóle mnie nie dziwi i nie zastanawia, dlaczego aktorzy są biali, czarni czy żółci. Ważne, żeby byli dobrze dobrani do roli i dobrze ją zagrali. I w ogóle mnie nie dziwi, że w opowieści o Chinach występują Chińczycy, a o "kraju" w Afryce większość aktorów jest czarna. No ludzie, opanujmy się z wsadzaniem wszędzie informacji o tym, że jest to poprawność polityczna. Powiedzmy lepiej, że Marvel wykorzystuje różnego rodzaju mity i legendy, żeby stworzyć ciekawe Universum i pokazać piękno różnych kultur. Ja wiem, że Polska jest homogenicznym krajem i dla wielu ludzi nadal egzotyką...