Nie przyspieszajmy czasu
Już kiedyś napisałam podobny tekst, w którym skupiłam się na tym, że żyjemy od weekendu do weekendu, zapominając, że w środku tygodnia, też coś jest. Pisałam o tym, że dostajemy zadyszki wciąż myśląc: byle zrobić to, byle zrobić tamto i żeby poniedziałek nie był koszmarem. Poniżej daję link do tego wpisu, można go przeczytać w całości. https://zprzymruzeniemoczu.blogspot.com/2018/09/byle-do-weekendu.html Dzisiaj chciałam się skupić na tym, jak przyspieszamy sobie niektóre wydarzenia, chociaż do nich jeszcze długa droga. I oprócz tego, że marnujemy czas „żyjąc” tylko w weekendy, to jeszcze odzieramy z podniosłości i niezwykłości ważne uroczystości. Ja wiem, że to wszystko przez komercję i kapitalizm i rozumiem, że reklama jest dźwignią handlu, ale sami też to robimy, ja również. W lipcu pojawiały się już reklamy przyborów szkolnych, co osobiście uważam za okrucieństwo wobec dzieci, ponieważ te w wakacje nie chcą w ogóle myśleć o szkole. Z resztą nauczyciele też.:) Pier...