Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2024

Zamość

Obraz
  Z cyklu - Piękna nasza Polska cała, piękna żyzna i wspaniała. Tym razem wybrałam się z moim niezawodnym teamem do Zamościa, żeby na własne oczy zobaczyć tę perłę polskiego renesansu. I co tu dużo gadać, Stare Miasto jest po prostu przepiękne.  Zamość marzył mi się od dawna, ale jakoś nie było okazji tam pojechać. Za to wiele osób z mojego otoczenia było tam przede mną i byli zachwyceni. W końcu i mnie się udało tam dotrzeć.  Zaparkowałam w pobliżu Starego Miasta i okazało się, że w weekendy nie trzeba płacić za postój. Czyż to nie wspaniała wiadomość! I dzielę się nią, w razie gdybyście planowali wyjazd. Ja i dziewczyny nie należymy do osób, które pragną pomocy przewodników i co za tym idzie, szczegółowych informacji o zabytkach. Wolimy same chodzić i zwiedzać, a przewodnikiem jestem ja. Zazwyczaj przygotowuję się do tej roli, ale tym razem nie udało mi się tego zrobić. Proponowałam im, w ramach rekompensaty za mój brak profesjonalizmu, wynajęcie meleksa, który ...

Co u mnie słychać?

Obraz
Dużo się dzieje, więc opiszę wszystko w pigułce. Skończyłam rehabilitację i powinnam czuć się luksusowo, ale tak nie jest. To były męczące dwa tygodnie pełne pracy i wysiłku. Miałam w sobotę odpoczywać, ale oczywiście wolałam pójść na trampoliny i zrobić sobie krzywdę. Bo absolutnie nie powinnam tam skakać. Ale tak się cieszyłam, że nic mnie nie boli, że nie mogłam się powstrzymać. Teraz bolą mnie stawy. Ale wiecie co? Nie żałuję tej zabawy. Pewnie to były moje ostatnie podskoki, więc nie mogę ich żałować. Pojechałam na trampoliny na Marywilską i niestety widziałam zgliszcza hali, która spłonęła. No masakra. Na szczęście handel kwitnie, ponieważ obok postawili kontenery dla handlowców.  Wracając do hali trampolin, dobrze, że wybraliśmy się tam po 10:00 rano, dzięki temu uniknęliśmy tłoku. Kiedy wychodziliśmy półtorej godziny później  już zaczynało być tłoczno. Co mi się tam jeszcze rzuciło w oczy? To, że wiekszość dorosłych siedziało poza strefą rozrywki i popijało kawkę. Ja i...

Głębia opowieści- fotorelacja

Obraz
Byłam dzisiaj w Muzeum Historii Polski na wystawie "Głębia opowieści". Temat dotyczył sposobów przekazywania historii i kształtowania się tożsamości narodowej Polaków. Od czasów mitycznych, do współczesności. Na wystawie można było zobaczyć  legendarne teksty o pochodzeniu Polaków i Litwinów. Rękopisy polskich kronikarzy z różnych czasów. Przewodnik omawiał również dzieła Henryka Sienkiewicza i miejsca, w których działał. Oczywiście wszystko w kontekście budowania tożsamości narodowej. Na wystawie były też obrazy upamiętniające ważne wydarzenia, zdjęcia oraz filmy.  "Potęga opowieści"- to wystawa czasowa, do 15 września. Może jeszcze ktoś zdąży. Ale możecie też obejrzeć zdjęcia poniżej. Będzie to taka namiastka zwiedzania.

Rehabilitacja

Obraz
 Z cyklu, co u mnie słychać. Doczekałam się na państwową rehabilitację, na moje zbolałe stawy. Co prawda leki i prywatne zabiegi już zdziałały cuda, ale od przybytku głowa nie boli, więc poszłam i na tę z NFZ. Dwa tygodnie gimnastyki i zabiegów  mają mi ustawić nogi, jak trzeba, wzmocnić mięśnie i więzadła. Wczoraj rozpoczęłam drugi tydzień i mogę już, co nie co o tym napisać. Do tej pory nie zwracałam uwagi na to,  jak stawiam stopy i gdzie skręcają moje kolana. Na zajęciach okazało się, że idą mi do środka, a powinny na zewnątrz. Nie wiem, czy tak krótki czas wystarczy na poprawę ustawienia, ale przynajmniej będę miała podstawę do dalszych działań. Ten kto mnie zna, wie że ja jestem szybka w działaniu, wiec gimnastyka na rehabilitacji jest dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Pierwszego dnia obserwowałam ludzi i zastanawiałam się, co oni tak leżakują i obijają się, zamiast porządnie ćwiczyć. Oczywiście gdzieś tam w głowie telepała mi się myśl, że może oni mają poważne kontuzj...

Więzienie na Rakowieckiej w Warszawie

Obraz
Jak wiecie wolę średniowieczne klimaty, ale czasami i z innych epok Wam ode mnie skapnie. Tylko tym razem nie będzie to z przymrużeniem oka, a zupełnie poważnie. Bo temat jest ciężki i tak naprawdę wciąż nierozliczony. Będzie o żołnierzach wyklętych i więzieniu na Rakowieckiej w Warszawie. ⁹ Więzienie ma długą historię, bo powstało w 1902 roku, jeszcze za czasów zaboru rosyjskiego, potem w dwudziestoleciu międzywojennym działało pod rządami II RP. W czasie II wojny światowej Niemcy więzili i zabijali tu Polaków, przede wszystkim z podziemia. Więzienie działało do 2015, a najczarniejszy czas dla osadzonych przypadł na lata 40 i 50 po wojnie. Osadzeni należeli do AK, WiN czy NSZ i padli ofiarą komunistycznego terroru. Tutaj więźniowie byli przesłuchiwani, torturowani i zabijani przez UB. Tu zostały skazane na śmierć takie osoby jak: Witold Pilecki, gen. August EmilFieldorf "Nil" czy Danuta Siedzikówna "Inka".  Pozostałości po butach "Inki" W pierwszych latac...