Więzienna Planeta - odc.55
Karol i Olga Zaprosiła go do pastelowego pokoju i od razu uprzedziła, że spotkanie ma charakter służbowy. Karol uśmiechnął się swoim dziwnym uśmiechem, czym od razu zbił ją z tropu. - Natychmiast przestań się do mnie tak uśmiechać? - Ale jak? – dziwił się mężczyzna. - Tak, jakbyś mówił. „Acha, na pewno. To ja zadecyduję, jak będzie.” Karol parsknął śmiechem i powiedział. - Ja nic takiego nie miałem na myśli. Po prostu cieszę się z naszego spotkania, niezależnie od tego czy jest służbowe, czy nie. Usiedli w fotelach naprzeciw siebie. Olga nalała im do kubków kawy i powiedziała. - Uważamy, że to wszystko, co się działo nie miało być skierowane przeciw tobie, a przeciw mnie i ogólnie Karnemu Miastu. A teraz jestem ciekawa, co ty o tym myślisz. Karol przez chwilę poważnie się nad tym zastanawiał i powiedział. - Uważam, że macie racje, a ja miałem ciebie, a może jeszcze kogoś innego sprzątnąć. Olga aż się wzdrygnęła. Mężczyzna natychmiast padł jej do nóg i spojrzał w oczy. - Nigdy w ż...