Spotkania z człowiekiem
Dzisiaj od rana walczyłam ze zrozumieniem Snapchata, Instagrama oraz Twittera i szczerze mówiąc zastanawia mnie fenomen popularności tych portali. Kolejne zapychacze czasu, jakby FB, Messenger i WhatsApp nie wystarczył. A w zasadzie, jakby nie wystarczyły SMSy, MMSy i rozmowy telefoniczne. A w zasadzie powinna wystarczyć rozmowa na żywo. Ja wiem, wiem, czasu się nie cofnie, to nie średniowiecze, żeby gadać tylko w realu, dzisiaj liczą się też znajomości wirtualne itd. itp. No właśnie. Ale czy te spotkania on-line możemy nazwać prawdziwymi spotkaniami z drugim człowiekiem? No może na Messengerze tak, bo jednak konwersujemy z kimś konkretnym. Ale czy tak naprawdę jesteśmy w stanie oddać wszystkie emocje i intencje w takiej pisanej rozmowie? Nie jesteśmy. Na pewno macie doświadczenie z jakimś nieporozumieniem w sieci albo niezrozumieniem, które potem trzeba było na żywo odkręcać. Ja sama pisząc posty, kiedy czytam pod nimi komentarze, zastanawiam się, dlaczego Wy moi drodzy C...