Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2024

Chłopki: opowieść o naszych babkach – recenzja i subiektywne komentarze

Obraz
  Dzisiaj będzie o książce Joanny Kuciel – Frydryszak, którą kilka dni temu skończyłam i w końcu mogę ją skomentować. Autorka mówiła w jednym z wywiadów, że jedni czytają jej książkę jednym tchem, inni po kawałku. Ja należę do tych, którzy dozowali sobie tę lekturę. Z dwóch powodów. Po pierwsze nie należy do najlżejszych, a po drugie kłóciłam się z autorką w myślach i musiałam raz na jakiś czas odłożyć tę pozycję żeby ochłonąć. Od razu piszę, że moja recenzja nie będzie jednoznaczna. I niezależnie od tego, co ja sądzę o sposobie napisania tej książki, polecam Wam ją przeczytać. Bo rzeczywiście niewiele się do tej pory mówiło o biedzie na wsi polskiej, zwłaszcza w dwudziestoleciu międzywojennym. Warto jest po nią sięgnąć, ponieważ jest napisana przystępnym językiem i ma formę reportażu. Warto po nią sięgnąć, bo opiera się nie na masie ludzkiej wsi, a na konkretnych osobach, przede wszystkim kobietach, znanych z imienia i nazwiska. I w końcu warto ją przeczytać, ponieważ mówi o lud...

Energylandia - ponownie 😀

Obraz
Cały post mogłabym zamknąć w dwóch słowach - BYŁO SUPER! Ale, że to jestem ja, to napiszę o tym wyjeździe trochę więcej.  Po pierwsze, nadal mam siłę zrobić 800 kilometrów w jeden dzień plus wsiąść na najbardziej ekstremalne atrakcje Energylandii:).  Taaa. A dzień później snułam się po domu, jak cień i niewiele do mnie docierało Ale było warto. Speed Po raz kolejny zachwyciłam się tym miejscem. Jest warte wszystkich pieniędzy, które się tam zostawia. Nie tylko ze względu na mnóstwo atrakcji, ale również z powodu dopracowania każdego szczegółu. Każda strefa ma swoją architekturę i wystrój. Czy to będzie sklep czy ogródek z kwiatami, wszystko jest ze sobą spójne. Nawet w toaletach były akcenty pochodzące ze strefy, w której aktualnie się znajdowałam. Podobało mi się, że w upalne dni można schłodzić się w mgiełce wodnej puszczanej z urządzeń przy ścieżce, a nawet w miejscu wyznaczonym na kolejkę do atrakcji. Dodatkowo, stojąc w niej nad głowami znajdują się baldachimy chroniące p...

Naukowcy się nie znają:)

Obraz
  Dzisiaj wysłuchałam krótkiego podcastu o tym, czy możliwe jest podróżowanie w czasie. Z naukowego punktu widzenia i naszych  technicznych umiejętności jest to niemożliwe. Ale naukowcy się mylą, ponieważ wystarczy zapytać babci lub mamy, a one potwierdzą, że istnieje możliwość podróży w czasie na poziomie kulinarnym.  Pan doktor Tomasz Rożek powiedział w tym podcaście, że niemożliwe jest, żeby ugotowany rosół na powrót stał się surowy. No i to jest nieprawda, ponieważ moja mama i z pewnością wiele innych mam i babć, mówiły nam żeby nie pić wody z kranu po smażonej rybie (plackach ziemniaczanych lub leśnych grzybach) bo nam odsurowieją, co oznaczało, że ponownie staną się surowe  i nam zaszkodzą. Dla mnie osobiście było to tak przerażające, że nie piłam kranówki przez przynajmniej dwie godziny po jedzeniu. Co ciekawe, nie dotyczyło to wody przegotowanej. Także naukowcy się nie znają. Wystarczy woda z kranu zaaplikowana w odpowiednim momencie , a możliwe staje się prz...

Dziwne to wszystko...

Obraz
Od kilku dni szykowałam się do napisania tego tekstu i zastanawiałam się, jak go ugryźć i przekazać. Okazało się, że jak kiedyś kopalnią weny był dla mnie Onet, tak teraz są nią komentarze na Filmwebie. Myślę, że to ciekawe miejsce, w którym można dobrze przeanalizować społeczne nastroje. Bo nie tylko mogę tam znaleźć ciekawe wypowiedzi na temat filmów, ale i dyskusje światopoglądowe. Sama też daję tam komentarze, pisząc o tym, co mi się podobało, a co nie w produkcji, ale nie bawię się w kłótnie o to, kto ma rację. Za to czytam je i zastanawiam nad współczesnym odbiorem kina. Kilka dni temu obejrzałam po raz drugi "Czarną panterę" i jej drugą część "Wakanda w moim sercu". To, co mogę powiedzieć na temat tych filmów, to że pierwsza część jest lepsza, ale bez szału,  za to druga nie podobała mi się z racji beznadziejnego scenariusza i jednego pana latającego na skrzydłach, a la Hermes. W obu częściach podobają mi się aktorzy, ich gra, stroje i lokacje. No i w zasad...

Misz masz wiadomości

Obraz
  Zacznę od tego, że opowiem Wam mój sen, który wykreował mój mózg. Zazwyczaj w moich snach potrafię dokonywać niemożliwego, z ratowaniem świata włącznie, nawet jeśli jest to irracjonalne, ponieważ jadę w wózku dziecięcym z misiem pod pachą. Ale, to nie ta opowieść. W tej historii, nawet mój mózg nie był wstanie nagiąć prawdy na moją korzyść i po raz kolejny objawił mi fakt, że z matematyką i fizyką mi nie po drodze. Śniło mi się, że chodziłam na zajęcia z astrofizyki, ponieważ chciałam polecieć w kosmos (tak mi się przynajmniej wydaje). Profesor wykładał jakąś wiedzę, a przede mną był zeszyt ćwiczeń z zadaniami matematycznymi i fizycznymi. Potem, jak w to w snach bywa zdarzyło się coś innego, czego nie pamiętam, żeby za chwilę pojawić się na rozmowie z profesorem, który do mnie powiedział: - Zostawiłaś zeszyt ćwiczeń, więc zajrzałem do niego i sprawdziłem twoje zadania. Nic tam nie było dobrze, nic. Ja nic nie odpowiedziałam, a on kontynuował. - Jak chcesz zostać astrofizykiem, sk...