Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2020

Dzisiejszy dzień

Obraz
Jak zapewne widzieliście w mediach, Warszawę zalało. Ale o tem potem. Dzisiaj wszedł wakacyjny rozkład jazdy, więc wszystko rzadziej jeździ, za to w środku pojazdu jest gęściej od pasażerów. Bardzo się cieszę, że nie miałam dzisiaj kataru, bo jak nic za kichanie i pociąganie nosem by mnie wysadzono. Nie było też opcji z utrzymaniem odległości, miałam wrażenie, że wchodzę pupą komuś w nos. Rozważałam nawet jazdę do pracy samochodem, ale jest potrzebny domownikom, więc ostatecznie ten pomysł porzuciłam. W pracy, jak w pracy. Rekrutacja, papierkowo - komputerowa robota, dialogi z kolegami, uzupełnianie dokumentów itp. Oczywiście nie obyło się bez rozmowy o pogodzie, czyli prognozowanie, o której rozpęta się burza. Ja stwierdziłam, że pewnie wtedy, kiedy będę przemieszczać się z tramwaju do autobusu. Albo o 16:00, kiedy będziemy kończyć robotę. No i walnęło przed 16:00. Ja osobiście nie doświadczyłam zalanej Warszawy, udało mi się przejechać razem z koleżanką metrem całą trasę. Zd...

Co u mnie słychać

Obraz
Pisane w różnych dniach o różnych porach. Ogólnie chaos. Wiem, że niczego ciekawego nie wrzucam, ale ten tydzień jest trudny, ponieważ mam zakończenie roku szkolnego, zdalne nauczanie, rekrutację i papiery do ogarnięcia. A po tym całym bałaganie nie chce mi się już myśleć, ani siedzieć przed komputerem. Nie wiedziałam, że kiedyś powiem coś takiego, ale mam dosyć komputera i często po pracy po prostu go wyłączam i idę robić coś w realu. Ewentualnie włączam go po to, żeby coś obejrzeć. Alergia mnie męczy i mam zamulony mózg- to wpis z wczoraj.  Dzisiaj mam małą kontynuację, ale Niagara z nosa zamieniła się w strumyk. Dziś zakończenie roku szkolnego. Młodzież została podzielona na grupy i będę rozdawać świadectwa przez dwie godziny. Nie będzie też wielkiej uroczystości w auli. To ostatnie mnie nawet cieszy, bo zazwyczaj byłam w centrum robienia tej imprezy, więc ciągle w biegu i z potem lejącym się po plecach. Właśnie sobie myślę, co by jeszcze Wam napisać, ale nie za bardzo...

Wakacje, urlopy, spędzanie czasu wolnego na przełomie XIX i XX wieku Część 3 – Góry, morze i uzdrowiska na ziemiach polskich

Obraz
Tatry były zamieszkane od dawna, samo Zakopane zostało założone za czasów Stefana Batorego w XVI wieku. Dla górali nie miały tajemnic, ale dla zwykłych ceprów były, jak odkrywanie Ameryki. W XIX wieku wielu badaczy naukowych i podróżników obrało sobie ten kierunek, który w przyszłości rozwinął się w ruch taterników. Już na samym początku tego stulecia Stanisław Staszic zdobywał pierwsze szczyty - 1802-1805- Kołowy Szczyt, Sławkowski Szczyt, Łomnica, a za nim poszli inni: Eugeniusz Janota ( 1867 Świnica i Kozi Wierch)   i Józef Stolarczyk. (1867 Baranie Rogi ). Góry przyciągały nie tylko naukowców i wielbicieli ryzykownych wypraw, ale i zwykłych wczasowiczów, którzy zaczęli tłumnie odwiedzać Tatry i Zakopane, do którego dociągnięto pod koniec XIX wieku linię kolejową. Tutaj znajdowały się uzdrowiska, zwłaszcza dla osób chorych na gruźlicę. Wielu wczasowiczów wracało, a ci bogatsi budowali swoje wille.   Na przykład warszawski lekarz Tytus Chałubiński (taternik) do t...

Mój kolejny artykuł dla Magazynu Dzielna Matka

Obraz
Wakacyjnie:) Zapraszam do czytania mojego kolejnego artykułu dla Fundacji i jej magazynu. Polecam również inne artykuły, które mogą przybliżyć Wam świat osób niepełnosprawnych i ich rodzin. Warto:) https://magazyn-dzielnamatka.org/wakacje-juz-tuz-tuz-czas-zadbac-o-kondycje-i-wyjechac-nad-polskie-morze/?fbclid=IwAR1y5mkj8yk2zOpL-vASZ6XT0aL4AWyQ7aSd_pgSQD_DvtaCvCGQCkbQ_vg

Wakacje, urlopy, spędzanie czasu wolnego na przełomie XIX i XX wieku Część 2 -Sposoby podróżowania

Obraz
Od wieków ludzie podróżowali po świecie. Pieszo, konno lub w karetach, a kiedy trzeba to statkami. Przemieszczali się   miejsca na miejsce szukając lepszego warunków do życia, nowych szlaków handlowych albo w celach pielgrzymkowych. W średniowieczu pątnicy wybierali się do Ziemi Świętej albo na modny dzisiaj Szlak Świętego Jakuba, a muzułmanie obowiązkowo na hadż (pielgrzymka) do Mekki. W Polsce szlachta wysyłała swoich synów na studia do Włoch lub Francji. Sami przemieszczali się często po Polsce, nie tylko ze względu na działania zbrojne czy politykę, ale też aby doglądać swoich dóbr lub odwiedzić kogoś z rodziny. Niestety należeli do kiepskich klientów gospód, a to dlatego, że prawie z nich nie korzystali. Wielcy panowie zatrzymywali się na nocleg u swoich krewnych lub znajomych, nie mieli w zwyczaju stawać w zajazdach. Po odkryciach geograficznych oprócz powstania wielkich kampanii handlowych i przerzucania przez oceany różnych towarów, rozwinęły się podróże naukowe. Bada...