Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2019

Lubić siebie

Obraz
Zastanawiałam się nad mini warsztatami dla mojej klasy wychowawczej. Przeszliśmy już przez kontrakt klasowy, komunikację międzyludzką, więc teraz postanowiłam zapytać ich czy siebie lubią. Temat ważny, zwłaszcza, że wielu nastolatków ma problem z samoakceptacją, mają mnóstwo kompleksów i niskie mniemanie o sobie. W głowie układałam sobie możliwe odpowiedzi gdy stwierdziłam, że temat nie jest łatwy i muszę sama się w niego zagłębić i poznać swoje odpowiedzi, inaczej moja rozmowa z nimi będzie wyglądała tak: - Czy lubisz siebie? - zapytam. Kilka osób odpowie: - Tak/nie - Może - Czy można nie odpowiadać na to pytanie? KONIEC Tak, więc dumam nad tematem i dzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami. Co to znaczy lubić siebie? Czy chodzi o bezwarunkowe uwielbienie i stwierdzenie, że już nic nie trzeba poprawiać? Nie sądzę. Według mnie lubić siebie oznacza po prostu lubienie siebie mimo wad,  starzenia się i różnych doświadczeń życiowych. To dobra zabawa we własnym towarz...

Za kierownicą

Obraz
Bardzo lubię jeździć samochodem i aż dziwne, że tak rzadko opisuje moje przemyślenia na temat kierowania pojazdem czy też sytuacji na drodze. Za to poświęcam wiele czasu na wyłapywanie zabawnych lub wkurzających sytuacji w ZTM. Niestety, z marnym skutkiem, ponieważ w ZTM większość ludzi siedzi z nosem w telefonach i nic się nie dzieje. Za to w aucie? Na drodze? Nawet na trasie z domu do osiedlowego sklepu wszystko może się zdarzyć. Oto kilka przykładów przygód drogowych, a raczej naszych zachowań, jako kierowców. Celowo piszę naszych, ponieważ niemalże każdy z nas robi głupoty. I jeśli po moich wpisach, ktoś pomyśli sobie. - Ja tak nie robię? To albo jeszcze go to nie spotkało albo nie ma świadomości swoich czynów. Ja osobiście, jestem przekonana, że mam już wiele nieczystych i głupich zagrań za sobą. A zwłaszcza takich, kiedy myślę sobie o innym kierowcy: - No nie wierzę, że to zrobił? Po czym, po pięciu minutach robię to samo. Ale miały być konkrety, więc do...

Błogosławieństwa

Obraz
Wszystko zaczęło się od Julki, która kilka lat temu przez prawie cały Wielki Post przesyłała smsem błogosławieństwo: „Niech cię Pan Bóg błogosławi i strzeże, a Maryja prowadzi, a Duch Święty niech cię chroni od zła”.   No i pięknie, kto by nie chciał dostawać dobrych życzeń. Tylko, czy to musiała być 12 00 lub 01 00 w nocy? Z drugiej strony, życzenie błogosławieństwa od osoby niepełnosprawnej jest bezcenne. No i nijak nie można się wkurzać. No bo za co? Za dobro? (Latem tego roku, też wysyłała, ale o przyzwoitej porze.) Ale czemu o tym piszę? Piszę o tym, ponieważ przejęłam tę praktykę od niej i raz na jakiś czas wysyłam   do osób mi bliskich życzenia błogosławionego dnia. Ja dla odmiany robię to bladym świtem (choć nie zawsze), co na pewno wywołuje u niektórych bunt za barbarzyńską porę, w której dostają ode mnie smsa. Ale jak tu się wkurzać, kiedy ktoś Ci życzy dobrego dnia. Niby można, ale trochę głupio. W każdym razie nie spodziewałam się, że Pan Bóg tak to wszy...

Gniezno - październik A.D. 2019

Obraz
Rzeźby w Kruszwicy, ale dałam na początek, żebyście wczuli się w epokę średniowiecza: Pierwsza stolica Polski, miejsce koronacji królów, pierwsze arcybiskupstwo z Radzymem Gaudentym na czele, miasto z relikwiami pierwszego polskiego męczennika, św. Wojciecha, zagłębie prastarych zabytków, oto Gniezno! A tak bez pompy? Miasto z urokliwym rynkiem i przepiękną katedrą. No dobra, będę szczera, kiedy zobaczyłam katedrę, to wzruszyłam się i postanowiłam przytulić się do jej murów. Nie dlatego, że mnie powaliła na kolana jej wielkość, bo nie jest aż tak duża, ale dlatego, że przemówiły  do mnie wieki.  Wieki naszej historii.                Katedra, relikwiarz św. Wojciecha Drugi raz wzruszyłam się widząc relikwiarz św. Wojciecha, który stoi za ołtarzem na postumencie, otoczony złotymi kolumnami i rzeźbami. To robi wrażenie. Dodatkową "atrakcją" był prymas Polak, który pobłogosławił dziewczyny na Anioł Pańsk...

Ostrów Lednicki – październik A.D. 2019 r.

Obraz
Czy wiecie, że właśnie na tej wyspie najprawdopodobniej przyjął chrzest Mieszko I. Czy wiecie, że pierwsze ślady ludzkiej działalności na Ostrowie Lednickim sięgają 1800 lat przed naszą erą? Czy wiecie, że w tym miejscu znajdowała się jedna ze stolic Państwa Polan? Nie? To już wiecie. Niesamowicie jest chodzić po miejscu, w którym żył pierwszy udokumentowany władca Polski. Widzieć ruiny, które były kościołem, pałacem książęcym, podziwiać rekonstrukcje chat, w której mieszkała ludność służebna. Bardzo chciałam się tam znaleźć. Poznań i Gniezno, które przeżyły najazd Brzetysława w 1038 r., odbudowały się i chociaż nie powróciły do świetności stolic państwa (Kazimierz Odnowiciel przeniósł ją do Krakowa), to jednak przetrwały, Ostów Lednicki, nie. Szkoda, bo u progu istnienia Polski, był to ważny ośrodek władzy książęcej. Gród na wyspie był dobrym miejscem strategicznym, trudnodostępnym, ale do którego prowadziły dwa mosty, które zostały zniszczone przez wrogów. Dzisiaj można tam...

Poznań – październik A.D.2019 r.

Obraz
   Jestem zachwycona tymi kamieniczkami. Co by Kraków i Warszawa nie mówiły i jak się spierały, nie ulega wątpliwości, że bardziej rdzennych ziem Polski niż Wielkopolska, nie ma. W tym Poznań, Gniezno i Ostrów Lednicki, które minionego weekendu odwiedziłam i które będę je opisywać pojedynczo. Od kilku lat chodziła za mną myśl, żeby pojechać do Poznania. Wstyd przyznać, ale byłam tam po raz pierwszy w życiu (nie liczę przejazdów, bo takie były chyba dwa). Tym większy wstyd, ponieważ jako historyk, powinnam wcześniej odwiedzić naszą ojcowiznę. Po pierwsze, przy rynku poznańskim naliczyłam trzy hostele, co mnie niezmiernie zdziwiło, bo spodziewałam się raczej hoteli z kilkoma gwiazdkami niż, skromniejszych i tańszych noclegowni. Razem z koleżankami, zamieszkałyśmy w Hostelu Tey, który polecam, jeśli weźmiecie pokoje z łazienką. W pokojach bez łazienki nie byłam, więc się nie wypowiadam. Zanim się zakwaterowałyśmy, musiałam gdzieś zaparkować. Był plan, żeby zostawi...

Słynne miejsca

Obraz
Uwielbiam stwierdzenia typu: W tym oto miejscu znajduje się słynny most, na którym jakiś tam król pechowo wypadł przez barierkę i zginął. Prawda jest taka, że ów fakt mógł mieć miejsce, ale słynne to będzie jedynie dla autochtonów. Owszem takie zabytki, jak piramidy czy chiński mur, to i owszem, każdy kto chodził do szkoły o nich słyszał, za to o ważnych miejscach w Pcimiu Dolnym, raczej nie. I zawsze, kiedy ktoś mi opowiada, czy to przewodnik czy też ktoś znajomy, że był w jakimś słynnym miejscu, to ja sobie myślę: A ja tego nie znam i w ogóle nie wiem, o co chodzi. No chyba, że ktoś był w Luwrze albo na miejscu bitwy pod Waterloo, to są rzeczy światowej sławy, jasne, że znam. Ale weźmy naszą bitwę pod Grunwaldem..., nie sądzę, czy ktoś z poza naszego kraju wie o takim wydarzeniu. Oczywiście oprócz turystów, którzy potem opowiadają, że byli w słynnym miejscu i dyplomatów(polityków), którzy wyciągają takie wydarzenia na potrzebę przemówień. Na przykład w 1914 roku władze rosy...