Więzienna Planeta - odc. 61
Karol - Zwolnij chłopie – powiedział do niego szef. Karol wygrzebał się spod kupy żelastwa i powiedział. - Przecież się nie spieszę. - Ale siedzisz tu od świtu do nocy. - Nagroda jest warta poświęcenia. - Niby tak. Ale ja bym wolał, żebyś był wypoczęty przy robocie. Nie chciałbym, żeby komuś coś w czasie lotu odpadło. - Niech się pan nie martwi. Wszystko będzie działać jak ta lala, byle silnik odpalił. - A co? Zacząłeś już próby? – zaciekawił się szef. - Nie. Dopiero składam z ekipą wnętrze. O silniku na razie tylko myślę. - To jednocześnie pomyśl o zreperowaniu dwóch drukarek ze szkoły. Leżą u na już dwa dni. - I ja miałem je naprawić? – zdziwił się Karol. - Tak. - Chyba rzeczywiście za dużo pracuję. - Też tak uważam. - Idę naprawić te drukarki. - A potem marsz do domu i masz się wyspać. - Tak jest. Agata Poszła dobrzy przerzutowej żeby połączyć się z rodziną i chwilę z nimi porozmawiać. Na ekranie pojawili się nie tylko rodzice, ale i brat z żoną i ich prawie sześcioletn...