Jastarnia 2023 – sezon zimowy cz.5
Jestem już w domu, ale ostatni wpis przeniesie nas jeszcze raz do jakże słonecznej tej zimy Jastarni. Jak wszyscy pamiętamy, z piątku na sobotę wiało, że hej. A wydawało się, że nic tego nie zapowiada, ponieważ cały dzień, niemalże do wieczora, był cichy i spokojny. Morze z rana było, jak tafla jeziora i przyjemnie było się choć przez chwilę przespacerować. Nawet przestało na chwilę padać. Około południa wybrałyśmy się do Jastrzębiej Góry, żeby odwiedzić sklepy z pamiątkami i ubraniami. No i odwiedzić to miejsce z racji tego, że przez wiele lat jeździłam tam zimą na wczasy kondycyjne. Troszkę mi się zrobiło smutno, ale cieszę się, że chociaż przespacerowałam się głównym deptakiem. Po powrocie do Jastarni poszłyśmy do restauracji na obiad i znowu jadłyśmy pyszne ryby. Wieczorem, jak zwykle siedziałyśmy w towarzystwie domowników i dobrze się bawiłyśmy komentując stare teledyski. A potem zaczęło wiać. Siedziałyśmy na parterze domu i nie słyszałyśmy całego wycia wiatru, ale ...