Tylko krowa nie zmienia zdania
Ponoć.
Nie
lubię tego powiedzenia, ale dobrze pasuje do dzisiejszego wpisu, więc nie będę
szukać lepszego.
Ale,
o co chodzi?
O
filmy. Odświeżyłam sobie ostatnio dwa: Bad Boys I z 1995 i Bad Boys II z 2003
roku. Dla tych, którzy nie oglądali żadnego z nich (co jest chyba możliwe,
tylko u małolatów, porządny człowiek po czterdziestce miał wtedy -naście czy
dwadzieścia lat i kochał się w filmach gangsterskich), wyjaśniam fabułę. Dla
obu filmów jest podobna.
Dwóch
policjantów (Will Smith i Martin Lawrence) z wydziału narkotykowego próbują
znaleźć głównych mafiozów handlujących narkotykami. W tle jest dama w opałach,
a nasi bohaterowie mają różne przygody. To znaczy jest dużo wybuchów, pościgów,
a trupów jest więcej niż ustawa przewiduje. Relacja między partnerami opiera
się na przyjaźni i wiecznych kłótniach, którymi są sowicie okraszone oba filmy.
Nie jest to oczywiście kino wybitne, raczej komedia sensacyjna, która śmieszy
nawet po latach.
Ale…
Świat
się zmienił, ja się zmieniłam i spojrzenie na te filmy również.
I
tak.
Policjanci
zabijają podejrzanych na lewo i prawo, bez użycia mózgu i pomyślenia o tym, że
jednak kogoś wypadałoby przesłuchać. A potem uchodzi im to na sucho.
Policjanci
robią rozwałkę na pół miasta, niszcząc samochody, budynki, towary w sklepach i
jedyne, co dostają, to burę od szefa.
Policjanci
wraz z kilkoma innymi bohaterami wkraczają bezkarnie na teren wojskowy USA na
Kubie i żołnierze ich nie rozstrzeliwują na miejscu. Jak dla mnie za bardzo
naciągane.
W
jedynce, bohaterka boi się gangsterów i zamiast siedzieć na tyłku w domu u
policjanta, nagle doznaje przypływu odwagi i idzie zabić złola do klubu.
To,
że eter nie wybuchł podczas karkołomnej ucieczki, już nie wspomnę. Wybuchł
oczywiście w ostatniej chwili akcji, kiedy to było potrzebne.
I
żeby było jasne. Ja z przyjemnością obejrzałam te dwa filmy, ale dojrzała głowa
już nie łyka wszystkiego emocjami, tylko włącza myślenie i pyta samą siebie:
Ale, jak to jest możliwe?
No
tak, magia kina. W rzeczywistości akcje policyjne tak nie wyglądają i są
naprawdę przygotowane do ostatniej kropki w planie.
Jeśli
chcecie obejrzeć Bad Boysów I i II, to od razu mówię, że dwójka jest lepiej
dopracowana i ma lepsze efekty. No, ale widomo, od 1995 roku do 2003 upłynęło
sporo lat i kino też się zmieniło. Zwłaszcza, że w 1999 wszedł Matrix i od tego
momentu, już nic nie było takie, jak dawniej…J
Zdjęcie: https://en.wikipedia.org/wiki/Bad_Boys_(1995_film)#/media/File:Bad_Boys.jpg
Komentarze
Prześlij komentarz