Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2024

Adwent

Obraz
Świat już szaleje magią świąt, sklepy zawalone są kuszącymi ofertami prezentów, galerie są ustrojone światełkami, a w niektórych miastach Europy już odpalono choinkę. Reklamy w telewizji i Internecie zapewniają nas, że to będą niezapomniane święta w gronie rodziny. A tymczasem nawet nie zaczął się adwent. Czyli czas radosnego oczekiwania na przyjście Jezusa na świat. Tylko czy my w tym ferworze porządków, zakupów i światła lampek o tym pamiętamy? Na jakie święta czekamy? Gwiazdkę? Tak komuniści chcieli zastąpić nazwę Bożego Narodzenia, Na święta   Mikołaja z coca-coli? Przaśnego z kolorkami na policzkach, licząc że przyniesie nam fajne prezenty? A może to po prostu na święta, bo taka jest tradycja i bez większych refleksji, po co się spotykamy? Po co łamiemy się opłatkiem? Po co stawiamy dwanaście potraw na stole itp. Wiecie? Nie wiecie? Adwent, to dobry czas na odcięcie się od zgiełku i zastanowienie się nad tym, na co czekamy? Co jest dla nas ważne w święta. Czy Boże Narodzen...

Polskę da się lubić – cztery pory roku

Obraz
  Czy nie jest fajnie mieć cztery pory roku? A nie dwie, lodowato i gorąco, jak na Syberii, albo ciepło i upalnie, jak w Egipcie. Pewnie, że fajnie. I my właśnie tak mamy: wiosnę, lato, jesień i zimę. Ostatnio kilka osób powiedziało mi, że wykreśliłoby listopad z kalendarza. Że jest teraz ciemno, buro i byle jak. Ja osobiście lubię, jak tak jest, chociaż oczywiście nie lubię, kiedy taka pogoda trzyma się do marca. Listopad jest jeden i taki powinien pozostać. A potem powinna być zima, ze śniegiem i małym mrozem, ciepła, ale nie upalna wiosna, słoneczne i ciepłe lato oraz kolorowa jesień. Niestety nie da się wszystkim dogodzić, mnie również, bo ja to bym najchętniej wykreśliła upały z termometru i utrzymywałabym lato na maksymalnych 26 stopniach, a nie 36. Ale, jak się nie ma co się lubi, to się   przenosi na stałe do Hiszpanii albo na Koło Podbiegunowe. A szkoda, bo każda z naszych pór roku ma swój urok. Bo w Polsce jest pięknie o każdej porze roku niezależnie od tego, czym na...

Nastolatki kontra czterdziestolatki cz.2

Obraz
Miał to być jeden wpis, ale kiedy umieszczałam pierwszą część na blogu, to przyszło mi do głowy jeszcze jedno porównanie, a kto wie, może jeszcze pojawią się nowe. Dlatego, żeby jeden tekst nie miał wymiarów pracy magisterskiej, postanowiłam rozbić go na części. Zapraszam do czytania. Zdrowie nastolatka a czterdziestolatka. W dzisiejszych czasach mam wrażenie, że nie ma między nami zbyt wielu różnic, ponieważ codziennie słyszę od uczniów, że coś ich boli albo dolega. To tak, jak i ludziom po czterdziestce. Z tym, że ja nie mam zamiaru pisać tutaj o osobach, które są chore przewlekle czy mają, jakąś cięższą przypadłość. Chcę pisać o zdrowych ludziach, którym czasami może coś dolegać. Kiedy nastolatek mówi, że coś go boli, dorośli zazwyczaj odpowiadają: Co cię boli? Co cię boli? Mnie w twoim wieku nic nie bolało? Czy taka była prawda? W moim przypadku tak, bo byłam zdrowa jak koń i w liceum tylko raz zachorowałam na jakąś grypę. Pamiętam, to do dziś, bo mając gorączkę musiałam ...

Nastolatki kontra czterdziestolatki cz.1

Obraz
  Ostatnio pisałam, że przeglądam filmiki i rolki w Internecie i przez to poniekąd sama przyczyniam się do upadku słowa pisanego, ale…, ale te filmiki mnie inspirują i skłaniają do całkiem nowych przemyśleń. A poprzedni tekst możecie sobie przeczytać pod tym linkiem: https://zprzymruzeniemoczu.blogspot.com/2024/11/surfowanie-po-sieci-dla-dinozaurow-sowa.html Ostatnio oglądałam filmiki o czterdziestolatkach oraz nastolatkach i oczywiście wszystkie bardzo mnie śmieszyły, zwłaszcza jedna rolka. Było w niej o tym, jak dorosła osoba, zapewne czterdziestoletnia używa młodzieżowych słów. I ta młoda osoba mówi do tej starszej, że skoro starzy ludzie używają tego słowa, to znaczy, że ono już jest niemodne i przebrzmiałe. A poza tym, dziwnie brzmi młodzieżowy slang w ustach dorosłego. Tak, jak w 3 części „Shreka”, kiedy ogr próbuje dogadać się z młodym królem Arturem. Chłopak ucieka z krzykiem: Ratunku, jakiś starszy pan mnie goni i udaje nastolatka (mniej więcej). I taka jest prawda. ...

Polskę da się lubić – jedzenie

Obraz
  Jedno, co jest pewne, to że lubimy dobrze zjeść. Mam wrażenie, że cała nasza kultura społeczna opiera się na jedzeniu. Owszem, są ludzie, którzy ulegli zachodnim wpływom i już nie uważają, że gość powinien wyjść z domu najedzony po kokardkę, ale myślę, że to nadal jest cały czas mniejszość. To, co   na pewno się zmieniło, to że częściej wychodzimy na jedzenie z rodziną czy przyjaciółmi, gdzieś na zewnątrz, niż robimy przyjęcia w domu. Przyjęcia komunijne czy chrzciny wyprawiane są zazwyczaj w restauracjach, przynajmniej w miastach. Ale jakby nie było, nadal spotykamy się przy jedzeniu. O tym pisali już setki lat temu podróżnicy odwiedzający Polskę, zagraniczni posłowe czy członkowie dworu królowych. Zwracali uwagę na fakt, że król i szlachta lubią sobie podjeść. Prości ludzie niestety nie zawsze mieli, co podjeść, a na co dzień jedzono monotonie, to samo, to samo, to samo. Ale, to u najbiedniejszych. W lepiej sytuowanych rodzinach wiejskich czy miejskich, kiedy przychodził c...