Film -Do wszystkich chłopców, których kochałam (2018)
Dzisiaj oglądałam młodzieżową komedię romantyczną, o powyższym tytule i jestem mile zaskoczona. Dlaczego? Ponieważ w ostatnim czasie, kiedy trafiałam na tego typu filmy, zazwyczaj były płytkie, z kiepską grą oraz dialogami. Tymczasem ten, był po prostu piękny. Oczywiście przewidywalny. Główna bohaterka, szara mysz, on sportowiec, ale nie tylko o to chodziło… Dziewczyna pisała listy do chłopaków, którzy kiedyś jej się podobali. Nigdy tych listów nie wysłała, aż pewnego dnia „ktoś” zrobił, to za nią. No i jej życie nagle nabrało rumieńców. Film ciepły, mówiący o rzeczach ważnych i to, co mi się bardzo podobało i na co ostatnio bardzo zwracam uwagę, był normalny. Zakochanie, patrzenie sobie w oczy i takie tam… Nie jest jednak cukierkowy, raczej obyczajowy. Co mi się jeszcze podobało: - dialogi między młodymi ludźmi - mówił o uczuciach i bliskości, a nie o cyckach i tyłkach - zbliżenia kamery na twarz i granie mimiką - był spokojny -chłopaki byli zwyczajni, nie b...