Letnie czytanie


Powinno być lekkie i przyjemne, dlatego sięgnęłam po literaturę młodzieżową. Ale po żadne wilkołaki i wampiry, ani po żadną fantastykę typu "Baśniobór", ale po naprawdę fajną obyczajówkę, która oprócz zwykłych problemów nastolatków typu, wygląd, miejsce w grupie, porusza temat trudnych relacji z rodzicami czy rodzeństwem. I wiecie, co mnie najbardziej urzeka w tych opowieściach? To, że są normalne. Zwyczajne i codzienne, a jednak na swój sposób wyjątkowe. Nie ma żadnych tajemniczych mocy, ani tajemnicy zabójstwa sąsiada. Tylko sama zwyczajność, przeciętnego nastolatka, który paradoksalnie jest wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju.
Rynek książek przyzwyczaił nas do tego, że literatura młodzieżowa wiąże się z fantastyką albo jakąś niewyjaśnioną tajemnicą. Znowu seriale młodzieżowe są krzykliwe i przejaskrawione. Albo w drugą stronę, zbyt cukierkowe i wyidealizowane.
Może Was dziwić mój wybór lektury. W końcu mam wakacje i pewnie powinnam odpoczywać od tematu szkoły i młodzieży. Ale powiem Wam tak szczerze. Wymiotuję już fantastyką i kryminałami. Za to obyczajówki z życia dorosłych są albo rozlazłe i ckliwe albo zbyt nieszczęśliwe i przepite, jak na moje aktualne potrzeby. Za to młodzi bohaterowie tych książek są otwarci, spontaniczni i nie szukają męża:).
Polecam

ps. Zapomniałam dodać tytułów tych książek: "Ginger Scott "Chłopak taki, jak ty" , John Green "Papierowe miasta", Sarah Desseu "Coś świętego"

Zdjęcie wzięte z: https://polki.pl/po-godzinach/ksiazki,ranking-100-ksiazek-ktore-trzeba-przeczytac-przed-smiercia,10044248,artykul.html

Komentarze

  1. Ja ostatnio dorwałam lekki kryminał o morderstwie wróżki-tarocistki, "Ostatnią kartą jest śmierć", tylko niecałe 160 stron, w sam raz na lato
    czytelniczka85

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykro mi, wróżki - tarocistki nie są w moim typie, ani nic co jest związane z wróżeniem. Sięgnęłam ostatnio po Tatianę Polakową, która też na samym wstępie wprowadza w czytelnika w świat wróżb, odłożyłam ją.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wycieczka do Berlina, Poczdamu i nie tylko cz.2

Jeśli będę sławna proszę, nie cytujcie mnie

Studniówka