Międzybrodzie Bialskie c.d.

 Dzisiaj zacznę o świcie. To znaczy, dzień zaczęłam bladym świtem, bo czuwałam nad snem młodzieży.  Chciałam napisać, że było cicho i spokojnie, ale ptaki dawały taki koncert, że aż je nagrałam. 

 

Poranek był przepiękny i ciepły. Młodzież wstawała powoli, a herbatka nad jeziorem była przepyszna. A potem w atrakcji były kajaki i rowerki wodne. Troche padało, ale daliśmy radę.
Z resztą nie ma co pisać, patrzcie na zdjęcia.














Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wycieczka do Berlina, Poczdamu i nie tylko cz.2

Jeśli będę sławna proszę, nie cytujcie mnie

Studniówka