Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2025

Kalendarz Szalonego Małolata

Obraz
  Wczoraj umieściłam na FB krótką informację w związku z przeglądaniem KSM i dzisiaj też miałam zamiar to zrobić, ale ostatecznie wyszło mi tego dużo więcej niż myślałam, dlatego postanowiłam umieścić to na blogu. Po KSM sięgnęłam w poszukiwaniu informacji o kortach, ale szybko okazało się, że w kalendarzu moje zapiski były krótkie i zazwyczaj na zupełnie inny temat. Ale tak, czy tak lektura tych trzech pozycji była wielce ciekawa i wypisałam sobie kilka informacji, którymi się z Wami teraz podzielę. Zacznę od tego, że gdybym była rodzicem nastolatka nie pozwoliłabym mu kupić tego kalendarza (tata mi przed chwilą powiedział, że nie mieli zielonego pojęcia o istnieniu czegoś takiego, jak KSM). Oczywiście część treści w nich zawarta była pouczająca i mądra. Były wpisy osób, które dzięki wierze w Boga uporały się z nałogami. Były świadectwa ludzi, którzy odmówili palenia papierosów mimo, że wszyscy wokół to robili, bo to było modne. Były adresy i telefony do instytucji, które mogły ud...

Totalny francuski

Obraz
Uprzejmie donoszę, że nadal uczę się francuskiego. Chociaż uczę się, to za duże słowo. Raczej wkuwam słówka i uczę się rozmówek. Ale cały czas mam frajdę, więc pilnie i niemalże każdego dnia spędzam z tym językiem od 30 minut do godziny. Na jednej z aplikacji można rywalizować o podium, więc, no, to mnie trochę wciągnęło. Ale i tak tylko raz udało mi się mieć 3 miejsce. Są tam tacy kozacy, którzy tak wszystkich wyprzedzają, że trudno ich dogonić. Albo mają wykupione Premium i czas, kiedy ja jestem zmuszona oglądać reklamę, oni spędzają na dodatkowych zadaniach. Chociaż bliżej mi do teorii, że po prostu znają francuski i robią sobie z nas jaja.  Na tej aplikacji wkuwa się tylko słówka, ale muszę przyznać, że ich dobór niezmiennie mnie zadziwia. Zaczęło się niewinnie, alfabet, zaimki, liczby, wyposażenie domu i podstawowe czasowniki. Ale potem przeżyłam pierwszy szok: kategoria makijaż. Nie, żeby mnie przybory do makijażu zszokowały. Szok to miałam, jak musiałam się tego wykuć, żeb...

Wena com back

Obraz
 Jupi. Jupi. Jupi. Znowu piszę powieści. Coś się we mnie odblokowało. Nie zaczęłam niczego nowego, ale ruszyłam ze "Strażnikami".  Już prawie ich skończyłam. Ale to na razie pierwszy rzut. Potem będę ją czytać jeszcze kilka razy i poprawiać, a potem Wam ją udostępnie. Będzie inna niż poprzednie. Myślę, że może być dobra dla młodszej młodzieży. Gatunek powieści to oczywiście fantastyka, ale bliżej świata baśni aniżeli nadprzyrodzonych mocy a la X -man. Z resztą, sami zobaczycie i ocenicie. Dla mnie jest fajna. Z resztą, co to za autor, który nie lubi swojego dzieła. He he, no  w sumie, to ja bo Więzienna Planeta wyszła mi uszami🙂🙃. Nie przepadam za nią. Ale to nie koniec, bo mam w głowie nowy pomysł, tym razem przeniosę się w kosmos. No i będzie romantycznie. Tylko, że mam 3 wersje tego opowiadania. Jakoś je będę musiała połączyć. W głowie ułożyłam w kilka dni szkic fabuły, ale ile zajmie mi przelanie tego na papier? Kto wie? Jeśli myślicie, że zarzuciłam pisanie o korta...

W trzech słowach

Obraz
  Właśnie spojrzałam na datę i ze zgrozą stwierdziłam, że dawno nic dla Was nie napisałam. Dzisiaj też nic konkretnego nie napiszę, bo już jestem zmęczona i idę do łóżka czytać książkę. Uznałam jednak, że napiszę kilka słów o tym, co u mnie słychać i dlaczego nic na razie nie wrzucałam. Zacznę od tego, że w tym roku szkolnym mam 33 godziny dydaktyczne, a od poniedziałku dojdzie mi jeszcze jedna, więc nie mam czasu się w głowę podrapać. Bo to są lekcje, a ja jeszcze mam chóry, fakultety, sprawdzanie klasówek, rady itp. W zasadzie to prawie nocuję w szkole. Ale na szczęście większość nadwyżkowych godzin skończy mi się wraz w feriami, a po nich znowu zobaczę świat i życie.:))))  To praca, ale przecież ja robię mnóstwo innych rzeczy. No niestety nie za bardzo robię, bo nic ostatnio nie Wam pisałam i padam na twarz. Mój dom do pewnego momentu przypomniał gruzowisko, ale na szczęście trafiło się kilka dni wolnych, więc teraz jest jako tako.  Ale gdzieś jednak coś tam w ciągu ty...

Hotel - odc.3

Obraz
  Gdy się obudziłam najpierw przez chwilę byłam szczęśliwa, ale potem wytrzeźwiałam i stwierdziłam, że już nigdy więcej nie wypiję ani grama alkoholu. Nie mogłam więcej dopuścić do takiej sytuacji. W końcu on był wkurzającym kucharzem, za którym nawet nie przepadałam. Całą niedzielę szykowałam się do poniedziałkowego przyjścia do pracy. W głowie odgrywałam sceny spotkania z Łobuszewskim, a w każdej z nich widziałam jego piękne oczy i bycie zimną i nieprzystępną w ogóle mi w nich nie wychodziło. A wiedziałam, że nie mogłam pozwolić na to, żeby on wykorzystał moją słabość do niego. W ogóle nie powinnam go zapraszać do domu. To cud, że znalazłam siłę, żeby go wyprosić. W poniedziałek przyszłam do pracy jak gdyby nigdy nic i robiłam wszystko aby nie musieć iść do kuchni. A musiałam, gdyż pan Malincki życzył sobie zmiany menu. Weszłam do środka i od razu natknęłam się na Tomka, spłonęłam rumieńcem i powiedziałam oficjalnie. - Pan George Malincki zażyczył sobie zmiany dzisiejszego ...

Święto Niepodległości

Obraz
Po raz kolejny będę pisać o Święcie Niepodległości w oparciu o zdanie młodzieży. Robię to z dwóch powodów. Jeden, to taki, że wciąż staram się udowodnić, że młodzież jest wspaniała i że są patriotami. A drugi powód, to taki, że my, starsi możemy uczyć się od nich dzisiejszego spojrzenia na patriotyzm. Bez zadęcia i strasznej powagi. Oczywiście, ważne jest żeby pamiętać o poświęceniu naszych przodków, którzy walczyli dla nas o niepodległość i młodzież też o tym nie zapomina. Ważne jest, żeby szanować nasz kraj, symbole narodowe, a podczas hymnu stać na baczność. I młodzież też o tym wie. Rozmawiając z nimi wiem, że szykują się na marsz niepodległości, chcą śpiewać hymn 11 listopada o godzinie 12:00, będą wywieszać flagi i robić inne rzeczy. Z resztą od kilku dni na terenie naszego kraju odbywają się różne imprezy i spotkania o tematyce niepodległościowej. Najbardziej rozczulił mnie Bieg Niepodległości dla małych dzieci, to jest coś pięknego. W mojej szkole, w piątek zaśpiewaliśmy raze...

Hotel - odc.2

Obraz
Co się ze mną dzieje, nie powinnam się tak zachowywać wobec „takich” gości. Było mi wszystko jedno. Poszłam do swojego gabinetu i ciężko opadłam na fotel. Zaraz pewnie wpadnie szef i mnie wyrzuci. Uśmiechnęłam się na tę myśl, to nie byłby głupi pomysł, ale przez to naraziłabym się ojcu i jego stosunkom biznesowym. Westchnęłam i postanowiłam wziąć się w garść. - Pani Halinko, proszę do mnie – powiedziałam do sekretarki. Pani Halinka osoba w średnim wieku, od samego początku tchnęła do mnie awersją i moje polecenia wykonywała od niechcenia i zawsze z komentarzem. - Tak – powiedziała szybko i wyglądała jakby chciała już wyjść. - Proszę zawiadomić kierowniczkę sprzątaczek o tym, żeby panu Malinckiemu dostarczyć do pokoju białe ręczniki. - Jestem sekretarką a nie osobą na posyłki – prychnęła i wyszła. Byłam przyzwyczajona do jej nadąsanej miny i wiedziałam, że i tak posłucha. Dopiero późnym wieczorem wyszłam z pracy, czułam się zmęczona i wyprana. Pan gwiazdor jeszcze z dziesi...