Jaka ta młodzież jest…
.... niewychowana? Założę się, że wielu z Was przyszło do głowy takie zakończenie tego zdania.
Ale to nie tak.
Już jutro początek roku
szkolnego, więc dobrze jest go zacząć od wpisu o młodzieży.
Dla tych, którzy myślą, że będę
wyciągać na światło dzienne brudy i grzeszki młodości, tylko po to żeby
udowodnić powiedzenie "Ta młodzież jest taka niewychowana", mówię -
Zawiedziecie się.
Bo prawdą jest, że młodzież bywa
niewychowana, ale w mniejszości, większość jest taka jak trzeba.
I rozwijając tytuł mojego postu
dodaje, że młodzież jest:
- szalona
- wesoła
- spontaniczna
- dorosła i niedorosła
jednocześnie
- pomysłowa
- chętna do pomocy
- twórcza
- empatyczna
- wkurzająca
- hałaśliwa
- zwariowana
- roztrzepana
- nieporadna
- zaradna
- nieznośna
- powalająca i inne.
A oto kilka przykładów.
Młodzież jest twórcza i
wprowadza w czyn nawet najbardziej zwariowane pomysły
Jestem historykiem i uważam, że
mój przedmiot nie tylko pozwala poznać przeszłość, ale też doskonale nadaje się
do różnego rodzaju projektów i prezentacji. Młodzi ludzie robią mi na lekcjach
teatr, parodię programów telewizyjnych, robią filmy i wiele innych rzeczy.
Pozwala im to nie tylko w ciekawy
sposób poznać dany temat, ale i dobrze się przy tym bawić.
Ale czasami mnie
samą ich pomysłowość zaskakuje i wtedy mam tylko nadzieję, że żaden rodzic
do mnie nie przyjdzie i nie powie - Czy pani zwariowała, moje dziecko przez
panią.... i nie wiem co by było dalej.
To, że przy tematach o starożytnej
Grecji czy Rzymie przynoszą i ubierają się w prześcieradła, jest tak jakby
normalne i powtarzane każdego roku.
To, że przy robieniu filmów
biegają po podwórkach i walczą na miecze z tektury, też.
Ale żeby nagrać dobry projekt,
młodzież nie cofnie się przed niczym. W Łazienkach, dziewczyny z II
klasy, uprosiły pracowników, żeby pozwolili im wejść na scenę amfiteatru.
Udało się i dzięki ich pracy turyści myśleli, że to takie specjalne
przedstawienie i nawet bili im brawo.
Inna grupa poprosiła o pozwolenie
na nagranie filmu w dosyć znanym miejscu wesel i studniówek w Michałowicach.
Sam właściciel otworzył im salę bankietową i pozwolił kręcić się po terenie. I
to za darmo.
Z innych pomysłów.
Miałam też grupę, która z malucha
zrobiła czołg i latała w tekturowym samolocie z kartonu. Ale największym
dokonaniem tejże grupy było przedstawienie gospodarki średniowiecza, gdzie
jedną z odgrywanych postaci była uczona owca. Oczywiście owcą był uczeń,
którego ucharakteryzowano papierem toaletowym.
Jak już napisałam w temacie,
młodzież jest pomysłowa i kiedyś na odegranie bitwy pod Grunwaldem,
przyniesiono mi dwa prawdziwe, wykute specjalnie do projektu miecze.
Innym razem dziewczyny
prezentujące sagę o Wikingach zorganizowały mi na środku sali ognisko.
Oczywiście ze świeczek, ale kiedy rzuciły na nie brokat i cynamon, nieźle
zaiskrzyło.
A na koniec mam dwa takie
kwiatki, że proszę siadać.
Jednego roku, grupa przygotowała
film parodiujący kilka programów w telewizji, w tym panią ze zbyt napompowanymi
botoksem ustami.
Uczennica na co dzień nie
odznaczała się zbyt dużymi wargami, a jednak w filmie miała je nienaturalnie
nabrzmiałe. Wszyscy myśleliśmy, że udało jej się uzyskać taki efekt dzięki
dużej ilości szminki i kredki.
To też, ale...
Żeby mieć duże usta zassała
szklankę i tak chodziła po domu, aż jej same spuchły.
Zapytałam się, czy mam się
spodziewać skarg ze strony matki dziewczyny, ale ta uspokoiła mnie, że jej
rodzicielka nie ma pretensji.
Myślałam, że nikt nie przebije
tego pomysłu.
Jednak znalazła się osoba, która
pobiła starszą koleżankę na głowę.
Grała w filmie Posejdona i
specjalnie do tej roli, wstała o 6 00 rano i poszła zanurzyć się z głową w
stawie. Niby nic strasznego, ale działo się to w połowie września, kiedy po
upałach zostało jedynie wspomnienie.
Młodzież jest twórcza, jedynie
trzeba im wskazać kierunek, a na efekty nie trzeba długo czekać.
A jeśli chodzi o mnie, to już
nie mogę się doczekać normalnych lekcji z młodą i żywą tkanką społeczeństwa. Na zdalnym nauczaniu fajnie się wysypiało, ale
jak to mówią, co za dużo, to nie zdrowo.
Nie wiem, jak będzie wyglądał
ten rok pod względem projektów, wolontariatu czy chóru, ale mam już kilka
pomysłów na to, żeby młodzież mogła być twórcza. Byle tylko im się chciało…, bo
bez tego ani rusz.
Początek roku tuż, tuż:)
Komentarze
Prześlij komentarz