Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2021

Prelekcja o znaczeniu Konstytucji 3 maja

Obraz
 Przemawiam do kamery. Nie jestem zachwycona i wiem, że popełniłam jeden błąd w dacie. Konstytucja USA została uchwalona w 1787 roku, a ja podałam 1789, z góry przepraszam, ale nie oglądałam filmiku przed wstawieniem go na stronę, więc koryguję błąd na piechotę. Kończę też niefortunnie, ale jednak bez błędu, bo zamiast Poniatowskich wyszli mi Potoccy, ale na szczęście i do nich należał Pałac w Jabłonnie. Jeśli macie cierpliwość do słuchania wykładów w Internecie, to zapraszam. Warto popatrzeć chociażby na mnie (he he) w okularach (tak, wiek mnie dogonił) oraz na piękny obraz za mną.  https://www.facebook.com/100048005615706/videos/285113666432152 A poza tym zapraszam Was w majówkę do Jabłonny na wycieczkę po naszym pięknym parku.  Ja przed nagraniem:)  Ps. Przyznam Wam się szczerze, że nie lubię wystąpień przed kamerą. Wolę na żywo.

Krótkie podróże po Mazowszu

Obraz
    „Piękna nasza Polska cała, piękna żyzna i wspaniała Lecz najmilsze i naj zdrowsze przecież, człeku, jest Mazowsze”   W tę niedzielę byłam zwiedzać kolejną część Mazowsza. O dziwo, nie wylądowałam nad Wkrą tylko nad Narwią. Jaka trasa? Oczywiście boczne drogi, piasek, las i krzaki. Jabłonna, Serock, Somianka, Porządzie – las, las, las, las, Pulwy (bagniska i łąki), Stary Lubiel i nawrotka do domu, ponieważ prom przez Narew był zamknięty. A to był cel podróży. Co tam można było spotkać ciekawego? Ano. W Jadwisinie, jest piękny wąwóz prowadzący nad Narew, ale nie ma drogi wzdłuż rzeki, więc się zawracaliśmy. Jadąc od Somianki w stronę Wyszkowa, na samym szczycie wzniesienia, przy dobrej pogodzie można zobaczyć panoramę Warszawy. A dokładnie mówiąc wieżowce. Zatrzymałam się, zobaczyłam i się zachwyciłam. Z tym, że nie mam super ekstra aparatu, więc musicie uwierzyć mi na słowo, że te dziwne znaczki na zdjęciu, to właśnie panorama   stolicy. ...

Lubię palić papierosy*

Obraz
  Mimo, że nie palę od 12 lat, to nadal lubię palić papierosy. Jak tylko o nich czytam, myślę, śnię, to uwielbiam palić papierosy. Jak ktoś przy mnie zapali i zapachnie mi tytoniem, mam ślinotok. Tak, 12 lat po rzuceniu fajek, nadal mnie ciągnie. Czasami myślę sobie: Jak pojadę na wakacje, to sobie zapalę albo jak się zestarzeję, to znowu będę palić. A może tak sobie kupić paczkę i raz na jakiś czas zrelaksować się dymkiem? Nie ma nic fajniejszego od puszczenia sobie dymka w miłym towarzystwie. Przy kawie, przy piwku, po prostu. Ktoś, kto nie palił, nie wie o czym piszę. Bo palenie, to bardzo integrujące zajęcie. Gdyby ten nałóg nie był aż tak niszczący, w życiu bym go nie porzuciła. A skąd mi to w ogóle przyszło do głowy? Przez Joannę Chmielewską i jej książkę „Wszystko czerwone.” Klasyk polskiego kryminału czasów PRL-u. Postaci tam umieszczone kopcą, jak parowozy. Wciąż tylko palą i wyrzucają niedopałki z popielniczek. I jak tak to czytam, to sentyment chwyta mnie...

Więzienna planeta - odc.7

Obraz
  ZIEMIA Agata Agata zdawała relacje na żywo. Stała na skraju Puszczy Kampinoskiej, z mikrofonem w ręku i mówiła. - To tutaj znaleziono w ostatnim czasie dwóch mężczyzn. Panowie byli nadzy i ubrudzeni farbami w sprayu. Wygląda to na zorganizowaną akcję skierowaną przeciwko mężczyznom. Na ich ciałach zostały umieszczone napisy obrażające ich płeć. Były to między innymi hasła, cytuję: Śmierć i tylko śmierć samców może nas uratować przed ich dominacją, albo Podłe samce do grobu. To już czwarty przypadek w tym miesiącu, kiedy w lesie zostają znalezieni nadzy mężczyźni cali wymazani farbą. Kto za tym stoi? Stowarzyszenie Prawdziwych Kobiet zaprzecza, jakoby miałaby to być ich sprawka. Ale czy na pewno?   Nina Anabel wyłączyła dźwięk i spojrzała tymi swoimi paciorkowatymi oczami na Ninę. - Dlaczego to robisz? – zadała jej pytanie. - To nie ja – twardo skłamała Nina. - To kto? - A ja wiem? – Nina wzruszyła ramionami. - Co robiłaś wczoraj wieczorem? - Piłam piw...

Więzienna planeta - odc.6

Obraz
  ZIEMIA Agata Spotkała się z szefem na lunchu, w barze, na parterze biurowca, w którym redakcja miała siedzibę. Kiedy tylko usiedli z jedzeniem przy stole, Agata opowiedziała mu całą historię z nieudaną próbą dostania się na Więzienną Planetę. - A czego ty się właściwie spodziewałaś? – zapytał ją szef – że oni przyjmą cię z otwartymi ramionami? - Tak właśnie myślałam. Przecież oni powinni pragnąć promocji, turystów. W końcu z czegoś muszą żyć. - I żyją. Wszystko, co im jest potrzebne mają wokół siebie. Tam mieszka zaledwie kilkaset ludzi, myślisz, że potrzeba im pieniędzy z turystyki? - Ale przyjeżdżają na Ziemię, więc muszą mieć jakieś pieniądze? - Mają. - Skąd? - Zarabiają. Tylko, że nie mają za bardzo na co ich wydawać. - Jak to? - Agata, tak chciałaś się tam dostać, a nie dowiedziałaś się podstawowych rzeczy. - Przeczytałam chyba wszystko, co było możliwe do przeczytania – odparła oburzona. - To powinnaś wiedzieć, że oni prowadzą o wiele prostsze życi...