Jabłonna cz.2 – moje miejsce na ziemi
Dzisiaj nie będę dużo pisać, bo skupię się tylko na jednym obiekcie. Mianowicie na topoli z mojej ulicy. Zanim wzięłam się za post, usiłowałam znaleźć coś w Internecie na temat tego drzewa. Jest stare, ale nie ma plakietki, że jest pomnikiem przyrody. Zastanawiam się dlaczego? Bo odkąd pamiętam, topola zawsze była wielka i górowała nad ulicą Szkolną. Na moje oko, jest bardzo stara, ale pewnie nie na tyle, żeby stać się pomnikiem. Wydaje mi się, że to jest najwyższe drzewo w Jabłonnie, nawet w parku nie widziałam wyższych. Zawsze zastanawiało mnie, czemu nigdy nie trafił go piorun. W końcu stoi samo jak palec. A widziałam w swoim życiu, jak pioruny waliły w okolicy po mniejszych drzewach.
No
nic. Mam nadzieję, że jeszcze ta topola postoi i że nikt nie wpadnie na pomysł
jej wycięcia. Bo to by oznaczało wielką wyrwę w moim krajobrazie.
Zajrzałam
do Internetów, nie ma ani jednego zdjęcia tego drzewa. Moje będą pierwsze.
Pamiętajcie, żeby wizytując Jabłonnę wpaść również na Szkolną i obejrzeć sobie ten "zabytek" przyrody.
Komentarze
Prześlij komentarz