Patogenem Ziemi jest człowiek
Takie zdanie usłyszałam w Radiu Naukowym, w którym słuchałam audycji właśnie o patogenach. Bardzo lubię to radio, ma ciekawe spotkania z naukowcami. Mogę pogłębiać wiedzę z zakresu wielu nauk, od historii przez biologię do fizyki. I bardzo sobie cenię prowadzącą oraz jej sposób rozmowy z naukowcami. Ale czasami ręce mi opadają, kiedy dziennikarka wygłasza takie hasła, jak ten w tytule albo, że największym zagrożeniem dla Ziemi jest człowiek. No mnie to drażni. Bo nie czuję się ani patogenem ani zagrożeniem dla naszej planety. Jestem jej mieszkanką i nie jestem żadnym najeźdźcą. A te wypowiedzi, jak dla mnie sugerują, jakbyśmy te 200 tysięcy lat temu najechali Ziemię i prowadzili politykę rabunkową. Tak eksploatujemy ziemię, tak zmieniamy ją, tak popełniamy błędy, ale nie jesteśmy żadnymi patogenami. Mamy jaźń, mamy umiejętności przemiany świata, potrafimy się dostosować i wciąż ewoluujemy. I raz robimy coś dobrze, a raz źle. Zwierzęta nie mają tego przywileju naprawy błędu. Słoń, jak stratuje pół lasu, nie będzie tam sadził drzew. Tygrys polując nie myśli żeby nie zabijać ciężarnej samicy roślinożerców. No właśnie. A my myślimy i robimy to. Tak, są śmieciuchy i truciciele środowiska, to się zgadza. Tak, naprawiamy błędy naszych przodków. Ale Ziemia to nie ciało obce, które najechaliśmy. To nasz dom. Radzimy sobie w nim, jak umiemy najlepiej. Należy dbać o środowisko, nie wyrzucać śmieci do lasu lub pod płot sąsiada. Nie należy wycinać lasów dla zysków, bez niczego w zamian dla przyrody. Nie zgadzam się też na to, żeby krzaczory przy brzegu zatok były wycinane ze względu na miłośników sportów wodnych. Ale to są rzeczy które możemy naprawić i naprawiamy, jak populację bobra w Polsce. O dzikach nie wspomnę, bo niemalże na każdym kroku się na nie natykam. Tak, wiem nie wszystko dało się naprawić albo szybko naprawić. Ale naprawiamy. Nie polujemy już na wieloryby, pomagamy fokom w Polsce, sadzimy drzewa. W Warszawie to nawet bym powiedziała, że mamy drzewny szał. Wbrew pozorom uczymy się na błędach. A że to trochę trwa, cóż ewolucja nie trwa kilka dni. Potrzebny jest czas.

Komentarze
Prześlij komentarz