Rodzice


Z „Dużego, małego poradnika życia.”

„Nigdy nie przepuść okazji, żeby pójść z ojcem na ryby.”

„Nigdy nie przepuść okazji, żeby wybrać się w podróż z matką.”

 

Dawno nie pisałam komentarzy do dobrych rad H.Jacksona Brown, Jr. dla syna, ale jakoś nic mi się nie kleiło. Tymczasem jesteśmy między Dniem Matki i Dniem Ojca, więc temat aktualny z dwóch stron. Nie, nie będę pisać o tych świętach, tylko o rodzicach.

Moja mama już nie żyje a kiedy żyła nie byłam tak mądra, jak dzisiaj i nie znałam dobrych rad z „Dużego, małego poradnika życia.” Raczej byłam zmęczona jej chorobą, uciekałam z domu, zaciskałam zęby na wspólnych wakacjach i no cóż…, starałam się być najlepszą córką, na jaką mnie było stać. Myślę, że wiele osób, którzy mają w domu ciężko chorego rodzica czuło się tak, jak ja i pewnie, gdy czytają te cytaty myślą sobie – o nie, tylko nie podróż z matką, o nie tylko nie ryby z ojcem. Chcę chwili spokoju. Ale to są sytuacje ekstremalne i wiadomo, że ta rada tu może nie zadziałać, zwłaszcza, jeśli jesteśmy z nimi codziennie. Ale moja mama też miała dla mnie radę  – Jedź, odpocznij. Do tego stopnia chciała, żebym odpoczęła, że udawała przede mną, że nic jej nie jest, a gdy tylko wyjechałam poszła do szpitala. Dowiedziałam się o tym kilka dni później od rodziny.

Mimo wszystko, podpisuję się pod tymi cytatami obiema rękami, tylko dodałabym do nich – póki dają radę i są zdrowi, żeby na czas choroby starczyło ci sił i cierpliwości.   

Jako dorośli ludzie oczywiście mamy swoje życie, plany i wizję przyszłości. Rodzice o tym wiedzą i z bólem, ale godzą się z tym, ale chcą nadal uczestniczyć w naszym życiu, być jego częścią. Dlatego zachęcam Was, żebyście raz na jakiś czas poszli z ojcem, gdzie tam sobie chce i z mamą też, nawet jeśli nie będziecie z tego powodu w siódmym niebie. Gdybym była taka mądra, jak teraz, to bym inaczej podchodziła do choroby mojej mamy, inaczej znosiłabym wspólne wakacje i spędzany z nią czas. Nie oznacza to, że wciąż było źle. Było normalnie i wesoło i smutno, po prostu życie. Dzisiaj mam tylko tatę i do niego podchodzę zupełnie inaczej. Mamy swoje wzloty i upadki. Ale od kiedy natknęłam się na te cytaty pomyślałam sobie, kurczę, racja, tata jest ważny i też należy mu się czas, który ze mną spędzi. I powiem Wam, że z przyjemnością proponuję mu niedzielne wypady po Mazowszu czy na kajaki na Wkrę. Bo wiem, że on dzięki temu jest szczęśliwy i że może ze mną spędzić czas i porozmawiać o bzdetach. I bardzo lubię te nasze wypady, bo mimo, że wciąż się o coś sprzeczamy, to i tak dobrze się bawimy.

A wracając do mamy. Czasu nie cofnę i nie będę żałować tego, czego nie zrobiłam, bo to był inny moment mojego życia i miałam inną rolę o spełnienia. Wytrwałam przy niej do końca, dosłownie, zmarła mi na rękach. To było dla mnie najważniejsze wspólne z nią przeżycie.

Do wszystkiego trzeba dojrzeć.:)

Jeśli macie jeszcze rodziców, jedźcie z nimi na wycieczkę, pójdźcie do kina czy teatru, zróbcie z nimi coś, co lubią. Co wspólnie lubicie.  Dobrej zabawy. :)

 

 Powiązane linki:

https://zprzymruzeniemoczu.blogspot.com/2021/04/nudne-wpisy-w-madrych-ksiazkach.html

https://zprzymruzeniemoczu.blogspot.com/2021/03/zastanawiajace-rady-z-duzego-maego.html

https://zprzymruzeniemoczu.blogspot.com/2021/02/syndrom-nowosci.html

https://zprzymruzeniemoczu.blogspot.com/2021/02/moje-preferencje-samochodowe.html

https://zprzymruzeniemoczu.blogspot.com/2021/02/mysli-mysli-mysli.html

https://zprzymruzeniemoczu.blogspot.com/2021/01/twoj-zawod-twoja-szufladka.html

https://zprzymruzeniemoczu.blogspot.com/2021/02/trasa-widokowa.html

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wycieczka do Berlina, Poczdamu i nie tylko cz.2

Jeśli będę sławna proszę, nie cytujcie mnie

Studniówka