„Pobądź trochę w samotności”
Z „Dużego, małego poradnika życia.”
„Pobądź trochę w
samotności.”
„Pobądź
trochę w ciszy.”
Jutro
zaczyna się Wielki Post i zastanawiałam się, co w związku z nim mogę Wam
napisać. Mam wiele mądrych pomysłów, wiele słów, ale… W zasadzie kasuję to, co
przed chwilą napisałam. To chyba znak, żeby nie przeginać i napisać po prostu i
jak na mnie wyjątkowo krótko.
Pobądź trochę w
samotności. Pobądź trochę w ciszy.
W
tym zabieganiu, w pracy, w rodzinie, w obowiązkach, znajdź 10-15 minut dziennie
na ciszę w samotności. Nie wnikam, czy jesteś osobą wierzącą czy nie. Po prostu
milcz i wsłuchaj się w ciszę.
Codziennie
otaczamy się hałasem ulicy, telewizji, rozmów ludzi.
Codziennie
bombardujemy swoje zmysły ekranami monitorów i telefonów.
Codziennie
zagłuszamy swoje myśli, swoje ja.
Może
warto w tym poście zatrzymać się, usiąść gdzieś (jeśli nie masz gdzie, to
zamknij się w łazience) i wsłuchać się w ciszę. Odnaleźć zagubione myśli,
dowiedzieć się, co u siebie słychać?
Może
warto odpocząć, odetchnąć i nie myśleć wcale? Wgapiać się w punkt i zawiesić
się na chwilę.
Może
warto pomodlić się kilkoma słowami, za siebie, za kogoś, tak po prostu.
10-15
minut, to niewiele. Pewnie na początku nie wytrzymasz nawet trzech. Nieważne,
mogą być i trzy minuty, a nawet pięć.
To
niewiele, ale może zdziałać, bardzo wiele.
Życzę
Wam w tym Poście dobrej i budującej ciszy w samotności.
Życzę
owocnego spotkania z Panem Bogiem.
Komentarze
Prześlij komentarz