Ostatnio natknęłam się na kilka rolek, w których młodzi (straszne, mają pewnie ze 30 dychy, a ja już mówię młodzi) i przypakowani mężczyźni z siłowni mówią mądre rzeczy. A dokładniej mówiąc, rozprawiają się ze stereotypami na temat wyglądu, z hejtem (mową nienawiści czy po prostu chamstwem) na temat osób korzystających z siłowni, a nie wyglądających na umięśnionych czy szczupłych itp. I fajnie, cieszę się z tych rolek i mam nadzieję, że ludzie którzy je robią rzeczywiście żyją według tego, co mówią. Ale natknęłam się na jeszcze jedną rolkę, w której przystojny (a jakże), napakowany i tu i tu i tam (a jakże), młody (a jakże) mężczyzna mówił do nas kobiet (choć zapewne młodszych), żeby się szanowały, żeby nie stawiały tylko na atrakcyjność w wyglądzie, żeby nie opierały swojego życia i wyborów na podstawie swojego wyglądu. Po tej wypowiedzi, zajrzałam do komentarzy. I poruszył mnie, w sensie negatywnym jeden z nich. Mianowicie, że kiedyś to tacy przypakowani kolesie, to byli debilami, a ...
Wreszcie doczekaliśmy się na powrót. Śliczna pieśń. Nie chcę wyjść na czepialską, ale obraz odwrócony czy leworęczność(chodzi o trzymanie :) gitary)? Pozdrawiam. Ewelka.
OdpowiedzUsuńJestem, jestem i mam sporo rzeczy do wrzucenia. Na razie głównie o książkach, bo trochę ich w tej kwarantannie przeczytałam.
OdpowiedzUsuńA obraz rzeczywiście jest odwrócony, bo tak nagrywałam.
A swoją drogą jestem leworęczna, ale gram na gitarze prawą ręką.:))
I piszę prawą, bo mnie w dzieciństwie przestawili. No bo mańkut itd. itp.