Wielka gra - odc.11
Ruda Mysz Musiała wyruszyć do Piątki. Pana nie było i nawet nie mogła mu o tym zameldować. A mówił żeby go informowała, jak ma zamiar opuścić zamek. Z drugiej strony, czas ją naglił. Gdyby dał jej numer telefonu, to by zadzwoniła. Ale bała się kogokolwiek o to poprosić. Wahała się przez chwilę i w końcu napisała krótki liścik i zaniosła go pod drzwi do jego apartamentów. Nigdy by się nie ośmieliła tam wejść, dlatego wsunęła kopertę z kartką pod szparę w drzwiach. Odetchnęła i wyszła z zamku. Potem pomyślała o pani Marcie, że może do niej zadzwonić i się poradzić, ale przecież nikt nie mógł wiedzieć gdzie się udaje i po co. Była taka samotna i nie było nikogo, kto by się nią zaopiekował, pomógł. Pociągając nosem wyszła za bramę i skierowała się na przystanek PKS. Dwie godziny później była prawie na miejscu. Wysiadła o dwa przystanki wcześniej od laboratorium i resztę drogi pokonała pieszo. Kiedy dotarła na miejsce, zadrżała i pomyślała – To się nie może udać. Okazało się, że tajne...